Prowadzenie windykacji nie jest łatwe. Część dłużników jest świadoma konsekwencji jakie niesie za sobą posiadanie długów, ale są też tacy, którzy próbują nawet ucieczki za granicę, aby długów nie płacić. Pierwszą osobą, która kontaktuje się z dłużnikiem w sprawie niespłaconego zobowiązania jest windykator, często mylony z komornikiem. Jednak windykator ma na celu w ramach negocjacji doprowadzić do spłaty zadłużenia. Jak to zrobić? Istnieją co najmniej 3 skuteczne techniki windykacji. Przydadzą się one zarówno osobom prowadzącym windykacją przez telefon jak i tym, którzy z dłużnikami spotykają się twarzą w twarz.
Dobry argument to podstawa
Pierwszą z technik, którą warto wykorzystać jest dobra argumentacja. Zalany argumentami dłużnik może zostać przekonany do spłaty zobowiązania i to bez negocjacji. Jednak argumenty muszą być dobrze przygotowane. Nie wystarczy powiedzieć, że firma odda sprawę do sądu jak dłużnik nie zapłaci. Oczywiście na część osób potencjalna sprawa przed sądem zadziała w sposób motywujący do spłaty wierzytelności. Ale nie na wszystkich. Dlatego warto mieć wiele argumentów, które poda się jeden po drugim. Stosując dobre argumenty można uzyskać spłatę długu w całości i od ręki. Dopiero gdy argumenty nie zadziałają wystarczająco motywująca warto przejść do negocjacji.
Negocjowanie bez udzielania zgody na pierwszą propozycję
Często jest tak, że gdy argumenty zawiodą negocjator chce już tylko uzyskać jakąkolwiek deklarację od klienta. Ale skuteczna windykacja na tym nie polega. W procesie windykacji trzeba uzyskać jak najwięcej korzyści dla firmy i nie poddawać się woli klienta, ponieważ wtedy może on uznać, że i tak po wszystkich może zrobić co będzie chciał.
Przykładowo windykator proponuje zapłacenie w ciągu 2 dni kwoty 1000 złotych na poczet spłaty długu. Dłużnik zgadza się na te dwa dni, ale mówi, że wpłaci 500 złotych. Teoretycznie windykator wykonał zadanie, bo dłużnik się zgadza na dobrowolną spłatę. Ale nie można temu ulec. Negocjator powinien twardo ustalać zasady. Jeśli uległby tej propozycji kolejnym razem dłużnik by to wykorzystał. Ponadto zwykle dłużnicy podają kwotę, która nie obciąży ich budżetu, a więc nie jest to maksymalna kwota jaką dysponują. Większość osób może wpłacić kwotę zaproponowaną przez windykatora.
Tylko małe ustępstwa
Windykator prowadząc rozmowę działa pod presją czasu. Dlatego też może iść na małe ustępstwa. Wracając do przykładu 1000 zł w dwa dni. Windykator nie powinien zgodzić się na pierwszą propozycję klienta, ale może zaproponować mu na przykład wpłatę w ciągu 3 dni tego 1000 złotych. Jest to tylko małe ustępstwo na rzecz klienta. Może to nawet spowodować, że klient poczuje się bardziej komfortowo i już nie będzie negocjował niższej kwoty i zgodzi się zapłacić.
Dowiedz się więcej o skutecznych technikach negocjacje ze strony https://buzzz24.com/